Aurelia - poety ciemiężycielka
| Opowiadania i małe formy literackie | 2010-03-14
w zakamarkach kawiarni
metrów 100 od latarni
rezydował natchniony poeta
metrów 100 od latarni
rezydował natchniony poeta
wiersze pisał w południe
rozprawiając się cudnie
z dogmatami o snach i kobietach
rozprawiając się cudnie
z dogmatami o snach i kobietach
trwało to lat 15
zanim wtedy to właśnie
gdzieś w zaułku napotkał Aurelię
zanim wtedy to właśnie
gdzieś w zaułku napotkał Aurelię
skromną okularnicę
która bez ważnych przyczyn
się na spacer udała w niedzielę
która bez ważnych przyczyn
się na spacer udała w niedzielę
zabrał ją więc na kawę
by swój urok i sławę
prezentować przy znanym stoliku
by swój urok i sławę
prezentować przy znanym stoliku
a Aurelia słuchała
przez godzinę bez mała
patrząc w oczy i marząc po cichu
przez godzinę bez mała
patrząc w oczy i marząc po cichu
kiedy zaś skończył
szczerze powiedziała: „blagierze,
dla tych głupszych przechwałki zachowaj"...
szczerze powiedziała: „blagierze,
dla tych głupszych przechwałki zachowaj"...
jeśli ktoś sądzi teraz
że poety kariera, w odniesieniu do damy,
się na tym skończyła -
że poety kariera, w odniesieniu do damy,
się na tym skończyła -
ten zawiedzie się srodze
bo Aurelia już wodze
swoich planów na życie puściła
bo Aurelia już wodze
swoich planów na życie puściła
i poetę do garów
-już bez rymów i czarów-
wnet zaprzęgła, bez żadnej konfuzji
-już bez rymów i czarów-
wnet zaprzęgła, bez żadnej konfuzji
za dwanaście miesięcy
albo może ciut więcej,
z dzieckiem w wózku, się pozbył iluzji
albo może ciut więcej,
z dzieckiem w wózku, się pozbył iluzji
tak to kończą poeci
- żona gary i dzieci -
gdy zbyt długo w obłokach bujali
- żona gary i dzieci -
gdy zbyt długo w obłokach bujali
płacą cenę za młodość
oderwaną od życia
której pióro ni rym nie ocali
oderwaną od życia
której pióro ni rym nie ocali
bo kobiety poety
preferują kotlety
i go w prozę ściągają z obłoków
preferują kotlety
i go w prozę ściągają z obłoków
więc na starość zostaje
swym pradawnym zwyczajem
trochę wspomnień, trzy wiersze i spokój
swym pradawnym zwyczajem
trochę wspomnień, trzy wiersze i spokój
Ewa Karbowska