Kryzys tożsamości w europejskiej kulturze samorządowej
| Nauka | 2010-09-14
„Starcie (...) dwóch przeciwstawnych tendencji: z jednej strony rozszerzenia horyzontu myślenia i wyobraźni poza wioskę, a z drugiej mocniejszej identyfikacji z lokalnymi kulturami - stanowi fakt świadomościowy, który może mieć najbardziej rewolucyjne implikacje dla przyszłości społeczeństwa ludzkiego"[1]
„Wyższość" kultury europejskiej
Rozpatrując relacje: tożsamość - region - kultura - jednostka należy uwzględnić twierdzenia antropologii i socjologii, które uzyskały rangę podstawy każdej nauki społecznej, zwłaszcza zaś teorii kultury i tożsamości.[2] Ich rangę uzasadnia się m.in. tym, że aby zrozumieć sens rozwoju i działania człowieka należy przekraczać linie oddzielające nie tylko epoki historyczne, ale także wąskie, specjalistyczne pojęcie kultury regionalnej prezentowane przez nauki humanistyczne.[3] Antropologiczne, szerokie ujmowanie człowieka w jego uwarunkowaniach społecznych, gospodarczych i - ogólnie - kulturowych pozwala na obserwacje zjawisk, które istnieją od wieków w naturze, ale których aż do pewnego momentu nie dostrzegano lub nie kojarzono ze współczesnymi problemami społecznymi, gospodarczymi i kulturowymi.[4] Badania antropologiczne dowodzą, że ludzie nie zawsze poznają świat, kulturę, tożsamość ze wspólnej dla całej ludzkości perspektywy i przymierzają swoje wnioski do sumy doświadczeń wspólnej wszystkim ludziom. Można wysunąć z powyższego wniosek, że tak jak nie ma jednolitej ludzkości, tak nie ma o niej jednolitej wiedzy akceptowanej przez wszystkich.[5]
Z tych też racji nieeuropejskie kultury były długo traktowane jako mniej „doskonałe", „niedorozwinięte"; ich „dojrzałość" mierzono stopniem ich zgodności z aktualnym wzorcem europejskim. Poglądy tego typu bytują jeszcze w świadomości sporej części m.in. i Polaków. Tym bardziej zaskakującym dla nich może być fakt, znany nielicznym, że to właśnie polski antropolog B. Malinowski był jednym z badaczy, którzy podważali „wyższość" kultury europejskiej i zbudowali ramy dla nowego sposobu myślenia o wielości cywilizacji i kultur.[6] Na podstawie konkretnych badań sformułowano wniosek, że każdy system kulturowy jest równie „doskonały" w tym sensie, że stanowi historycznie ukształtowany, specyficzny i odpowiadający szczególnym warunkom i potrzebom przystosowania się danego społeczeństwa (grupy etnicznej) do warunków jego bytu, gospodarowania i stosunków społecznych.
Antropologiczny i socjologiczny punkt widzenia każe traktować każda ludzką społeczność jako sieć podzielanych zbiorowo znaczeń, sensów, wartości. Gdy zostają one zinstytucjonalizowane przez grupy społeczne, instytucje państwa itd., rozpoczyna się proces tworzenia kultury. Powoli i prawie niedostrzegalnie poszczególne wzory interakcji między ludźmi przekształcają się w nawyki, są rutynizowane i formalizowane. Ich rezultatem jest tożsamość narodowa, grupowa, kulturowa kształtowania w wymiarze jednostkowym w procesie socjalizacji i akulturacji. Autoidentyfikacja związana z przynależnością do grupy lokalnej i grup społecznych wewnątrz danego narodu, oznacza z reguły także uczestnictwo we wspólnocie samorządowej. Krótko mówiąc, autoidentyfikacja człowieka z grupą lokalną i grupami wewnątrz niej jest wyznaczona przez kulturę danego regionu.[7]
Kierunki integracji europejskiej
Mówiąc o regionach jako narzędziach organizacji życia społecznego, politycznego i ekonomicznego wskazać można po pierwsze na to, iż funkcjonują one w kontekście swoistej konkurencji różnych skal organizacji, a także skal przestrzennych opisu i percepcji procesów społecznych[8]. Tożsamość samorządowa Europejczyków jest obecnie poddawana weryfikacjom wynikającym z globalnych i regionalnych wyzwań, zadań i potrzeb dostosowania tego systemu do aktualnych trendów rozwojowych skrótowo nazywanych „społeczeństwem informacyjnym", „społeczeństwem wiedzy", „gospodarką opartą na wiedzy" itp. Nie znamy przyszłego kształtu Europy i świata - tego, czy proces integracyjny zwycięży, czy też zostanie zahamowany bądź cofnięty przez siły dezintegracyjne.[9] Brak jest też jednoznacznych odpowiedzi na pytanie, jak będzie dalej przebiegać integracja w Europie, zwłaszcza w kontekście globalnego kryzysu, narastającego zjawiska protekcjonizmu i nawrotu do haseł „przywrócenia suwerenności" państwom członkowskim UE (zwłaszcza suwerenności w polityce zagranicznej, ale i w większości spraw wewnętrznych). Właśnie z częstym uzasadnieniem, że to w warunkach nieznanej dobrze globalizacji jest to jedyny wypróbowany i sprawdzony sposób zachowania tożsamości narodowej, obrony interesów narodowych, tożsamości regionalnej itd. Skrótowo rzecz ujmując, coraz częściej - wobec wyzwań globalnych i regionalnych, których nie znamy, nie jesteśmy w stanie nimi kierować lub kontrolować itd. - głosi się ideę powrotu do doktryny suwerennego regionu. W sumie bez „twardej" suwerenności jesteśmy tylko przysłowiowym „pionkiem" w grze globalnych sił, wielkich państw i koncernów światowych. Nawet w Unii Europejskiej, będącej światowym przykładem zasad integracji, wobec braku jasno wytyczonego planu, kim chce ona być i jak to chce osiągać w warunkach globalizacji, odradza się egoizm narodowy. Nasilają się nieporozumienia, a nawet konflikty co do przyszłego kształtu Wspólnoty, zwłaszcza zaś wspólnej polityki kulturalnej.[10]
Integracja, globalizacja i kultura regionalna to zjawiska i procesy złożone, podlegające ciągłym zmianom. Pojawiają się wątpliwości dotyczące tego, czy UE powinna „pilnować" głównie kultury regionalnej, z której wyrosła, czy też w coraz większym stopniu angażować się na rzecz integracji globalnej. Czy instytucje UE w ślad za tym powinny uzyskiwać coraz większe uprawnienia ponadnarodowe (kosztem częściowej suwerenności państw członkowskich), czy też nie? Historia przyjęcia traktatu lizbońskiego jest tutaj ewidentnym przykładem.[11] Te i szereg innych problemów mogą być przesłanką do wzrostu nastrojów eurosceptycznych, z czym mamy do czynienia już obecnie, bądź swoistego „zobojętnienia" obywateli UE na jej znaczenie i rolę w świecie.[12]
Ewolucja samorządności lokalnej
Tożsamość lokalna w UE kojarzona jest z systemem samorządu terytorialnego, który jest samorządem podstawowym, obowiązkowym i powszechnym w krajach Europy. Określenie „terytorialny" znaczy, że istnieje on na szczeblu lokalnym podziału terytorialnego państwa. Jego kompetencje obejmują także tworzenie norm prawnych obowiązujących na określonym terytorium obok norm tworzonych przez organy państwa. Zagadnienie definiujące samorządność lokalną należy rozpatrywać zarówno w ujęciu historycznym, jak również w aspekcie przyjętych w Unii Europejskiej kryteriów i zasad działalności samorządu terytorialnego. W przepisach unijnych o działalności administracji samorządowej oczekuje się, że władze jednostek samorządu terytorialnego wychodząc naprzeciw potrzebom społecznym, wykażą się kreatywnością i innowacyjnością, a w obszarze organizacji obsługi administracyjnej obywateli także konkurencyjnością swoich usług. Stąd i pewne analogie do ogólnej teorii zarządzania, dot. m.in. jakości świadczonych usług i zarządzania przez cele. Od urzędnika administracji samorządowej dzisiaj wymaga się nie tylko znajomości przepisów prawa i umiejętności ich stosowania w konkretnych przypadkach, ale i odpowiedniej wiedzy, fachowości, etyki i uprzejmości. Obywatele-petenci urzędów administracji samorządowej w coraz większym zakresie oczekują od pracowników administracji samorządowej obsługi kompetentnej, kompleksowej i szybkiej.
Problem w tym, ze administracja samorządowa funkcjonuje od wielu dziesiątków lat w zmieniających się sytuacjach prawnych, polityczno-gospodarczych, stąd tez niekończący się proces jej dostosowań do tych zmieniających się warunków. Dotyczy to zwłaszcza dostosowań jej działalności do wymogów harmonizacji działania zgodnego z zasadami i kryteriami UE, w których określa się sposoby działania i zachowania urzędników administracji samorządowej, zasady regulujące ich działania, m.in. w Europejskim Kodeksie Dobrej Administracji.[13] Samorząd terytorialny obecnie jest powszechnie występująca w krajach UE postacią zdecentralizowanej, demokratycznej władzy lokalnej.[14]
Dokumentem zawierającym katalog zasad i praktyk tworzących wspólne normy europejskie służące rozwojowi samorządności lokalnej jest Europejska Karta Samorządu Terytorialnego, przyjęta przez Radę Europy w październiku 1985 r. (weszła w życie 1.09.1988 r.), stanowi ważny Polska ratyfikowała Kartę w listopadzie 1993 r. Odegrała ona istotną rolę w rozwoju samorządności lokalnej w naszym kraju. Znajomość treści Karty może pomóc w pogłębionym zrozumieniu roli i zadań samorządu terytorialnego w ochronie środowiska. Warto zaakcentować, iż każde państwo ratyfikujące Kartę zobowiązuje się do respektowania generalnych zasad demokracji lokalnej, a więc wpływu obywateli na funkcjonowanie organów samorządowych.[15]
Najogólniej samorząd terytorialny to organizacyjnie i prawnie wyodrębniony w strukturze państwa związek społeczeństwa lokalnego, który w drodze demokratycznych wyborów powołuje odpowiednie władze lokalne (regionalne) posiadające ustalone prawem kompetencje dla wykonywania zadań administracji publicznej i wyposażone w środki materialne umożliwiające ich realizację. Tak więc podmiotem samorządu terytorialnego jest społeczność lokalna. O zakresie tej samorządności decydują określone przepisy ustrojowo-prawne: od zapisów konstytucyjnych poczynając w każdym konkretnym państwie. Zaś przedmiotem władzy samorządowej jest administracja publiczna, najczęściej dzielona z administracją rządową (nadzór). Istoty samorządności i władzy samorządowej nie należy upatrywać w przeciwstawianiu interesów państwa interesom społeczeństwa lokalnego i odwrotnie.[16] Europejska Karta Samorządu Terytorialnego w art. 3 ust. 1 definiuje samorząd terytorialny jako prawo i zdolność społeczności lokalnych, w granicach określonych prawem, do kierowania i zarządzania zasadnicza częścią spraw publicznych na ich własną odpowiedzialność i w interesie mieszkańców.
Karta wskazuje także na konieczność realizacji posiadanych uprawnień samorządowych przez organy kolegialne (rady, zgromadzenia) wybierane w wolnych wyborach, bezpośrednich i powszechnych oraz na możliwość stosowania form demokracji bezpośredniej (zgromadzenie obywateli, referendum). W Karcie zwraca się też uwagę na wyposażenie samorządu terytorialnego w odpowiednie zasoby finansowe.[17] Europejska Karta Samorządu Terytorialnego wyznacza samorządowi terytorialnemu rolę fundamentu ustrojowego. Zawarte w Karcie i Konstytucjach poszczególnych państw podstawowe przepisy o roli i funkcjach samorządu terytorialnego nie wykluczają nadania niezbędnych uprawnień do realizacji specyficznych zadań, zgodnych jednak z prawem państwowym. Dopuszcza się więc możliwość poszerzenia zakresu działania danej jednostki samorządowej w przypadku, gdy wykonuje ono specyficzne działania. Przez specyficzne działania rozumie się zadania, które zostały szczegółowo określone i zaakceptowane w systemie działań administracji publicznej. Bierze się przy tym pod uwagę charakter zadania oraz wymogi gospodarności i efektywności. Główne kryterium powierzenia i wykonywania tych zadań przez odpowiednie szczeble samorządu terytorialnego wynika z uzasadnionych potrzeb państwa.
Kultura i jej desygnaty
W historii i współcześnie było i jest wiele teorii, koncepcji i pojęć związanych z kulturą i tożsamością. Zakres pojęcia „kultury" ustala się najczęściej w zależności od tego, co przyjmuje się za jej desygnaty, to znaczy składniki podstawowe, lub inaczej - do czego to słowo się odnosi, oraz ze względu na status ontologiczny branych pod uwagę pierwiastków elementarnych. Określenie przedmiotu „kultury" nie jest łatwe. Dlatego też jest wiele definicji „kultury". J. G. Herder stwierdza wręcz: „Nie ma nic bardziej nieokreślonego niż słowo kultura"[18]. Najczęściej cytowaną definicją kultury jest definicja E. Tylora: „Kultura lub cywilizacja jest to złożona całość obejmująca wiedzę, wierzenia, sztukę, prawo, moralność, obyczaje i wszystkie inne zdolności i nawyki nabyte przez człowieka jako członka społeczeństwa"[19]. Jest to ujmowanie kultury w sposób nieselektywny i niewartościujący. To znaczy, że kryterium zaliczenia do jej elementów (składników), lub też wyłączenia ich z jej obrębu, nie stanowi pozytywna lub negatywna ocena ludzkiej działalności i postaw (nawyków), lecz jedynie ich wyuczony i społeczny charakter. Z tych też względów - zauważa A. Kłoskowska - można uznać definicję Tylora za pierwowzór określeń, które nazywa się globalnymi, antropologicznymi definicjami kultury.[20]
Globalne, antropologiczne[21] ujęcie kultury implikuje często równoznaczność pojęć „kultury" i „cywilizacji". Pisze o tym J. G. Herder w sposób następujący: „kultura rozpatrywana w genetycznym aspekcie realizuje się na drodze tradycji - przekazywania dorobku między jednostkami i pokoleniami. W ujęciu organicznym tradycji odpowiada zdolność recepcji - przejmowania dziedziczonych elementów. Kultura stanowi swoiście ludzki aparat przystosowania do środowiska. Szczególną rolę w całości kultury odgrywa język. Od umiejętności językowej zaczął się rozum człowieka"[22].
Z wypowiedzi tej wynika, że uznawał on uniwersalność zjawiska kultury, co zbliża je do pojęcia cywilizacji, z tym jednak, że ta powszechność kultury nie wyklucza według niego jej zróżnicowania, a nawet stopniowania, zarówno w obrębie jednego społeczeństwa, jak i w skali historycznego rozwoju ludzkości. Bardziej jednoznacznie wyraził to M. Carrithers pisząc: „Z jednej strony istnieje mnóstwo różnorodnych kultur ludzkich, z drugiej - każda z nich stanowi niesłychanie złożony i całkowicie kompletny sposób życia, który ogarnia językowe, rodzinne, ekonomiczne, polityczne i religijne wymiary i doświadczenia"[23]. Podobne rozumienie kultury, lecz z perspektywy socjologicznej, prezentuje J. Szczepański, pisze on: „Kultura to ogół wytworów działalności ludzkiej, materialnych i niematerialnych wartości i uznawanych sposobów postępowania, zobiektywizowanych i przyjętych w dowolnych zbiorowościach, przekazywanych innym zbiorowościom i następnym pokoleniom"[24]. Do kultury niematerialnej zalicza on idee, zasady moralne, wyobrażenia religijne, poglądy filozoficzne, doktryny społeczne, zwyczaje i obyczaje, literaturę i sztukę. Podobnie uważa Benedict.[25]
Ogólnie biorąc, globalne, antropologiczne pojęcie kultury obejmuje różnorodne postacie i formy zjawisk i przedmioty (wytwory) ludzkiej działalności, same działania oraz stany psychiczne człowieka: postawy i nawyki, stanowiące rezultat wcześniejszych oddziaływań środowiskowych oraz warunek przyszłych działań. Zakłada się, że wszystkie te zjawiska mają podłoże i charakter materialny, albowiem nie ma innej kategorii bytu, która mogłaby być przedmiotem realistycznych rozważań. Tak więc, kultura w tym ujęciu, jest rozumiana jako przejaw i funkcja fizycznego świata, jest to jednak funkcja o wielu różnorodnych postaciach. Kolejna teza tego kierunku myślenia głosi, że wszystkie zjawiska kultury odnoszą się do człowieka jako uczestnika stosunków społecznych i wszystkie w jakimś zakresie są wspólne zbiorowościom, grupom lub kategoriom społecznym.
Antropolog R. Frith stwierdza wręcz, że jeśli potraktujemy społeczeństwo jako zorganizowany zbiór jednostek podzielających dany sposób życia, to właśnie kultura jest tym sposobem życia. Jeśli potraktujemy społeczeństwo jako agregat stosunków społecznych, to kultura jest treścią tych stosunków. Kultura podkreśla składniki zakumulowanych środków materialnych i niematerialnych, które ludzie dziedziczą, stosują, przeobrażają, rozwijają i przekazują.[26] Natomiast polski antropolog B. Malinowski pisał, że kultura to dziedziczone artefakty, dobra, procesy techniczne, idee, nawyki i wartości. W tę definicję wpisywał pojęcie struktury społecznej, która, jak sądził, nie może być rozumiana w oderwaniu od kultury. Twierdził, że kultura jest integralną całością składającą się z narzędzi i dóbr konsumpcyjnych, ludzkich idei i umiejętności, wierzeń i obyczajów. Według niego istotnym faktem kulturowym, którego doświadczamy, jest organizacja ludzi w stałe grupy[27].
Kultywowanie odrębności regionalnych
Kulturą regionalną interesowali się do niedawna niemal wyłącznie naukowcy, zwłaszcza etnolodzy. Dopiero w ostatnich latach stała się ona także przedmiotem zabiegów politycznych. Jest to m.in. wynik zainteresowania, jakim dziedzinę tę obdarza Unia Europejska.[28] Jeżeli mówimy o jakiejś odrębnej kulturze regionalnej, to zgodnie ze znaną nam społeczno-regulacyjną koncepcją kultury, zakładamy, że charakteryzuje się ona własnymi, specyficznymi normami i dyrektywami kulturowymi albo że znane nam skądinąd normy i dyrektywy występują w niej w odmiennej, specyficznej konfiguracji. Tylko wtedy, gdy warunek ten jest spełniony, możemy mówić, że ten dany region posiada odrębne kulturowo cechy. Z przyjęcia takiego warunku wynika kilka ważnych rzeczy.
Po pierwsze, region kulturowy nie musi pokrywać się z regionem geograficznym czy ekonomicznym. Można łatwo wyobrazić sobie sytuację, w której na wielkim obszarze połączonym silnymi wiązami gospodarczymi napotkamy rozmaite grupy kulturowe o odrębnych cechach. Równie prawdopodobna jest sytuacja odwrotna: rozciąganie się potężnej formacji kulturowej na obszarze kilku regionów geograficznych. Chodzi przy tym ciągle o zespoły mniejsze niż kultury narodowe i zwykle stanowiące ich subkultury. Po drugie, kultury regionalnej nie można utożsamiać z dziedzictwem kulturowym regionu.Zachowane w regionie zabytki, dzieła sztuki, pomniki przyrody i inne tego rodzaju obiekty, które stanowić owo dziedzictwo, mogą być pozostałością kultur dawniejszych i właściwej kulturze regionalnej pozostawać w zasadzie obce. Dla właściwej kultury regionalnej jest ono istotne tylko wtedy, gdy jego elementy stanowią ważny komponent poczucia tożsamości uczestników określonej kultury. Sytuacja taka ma miejsce dość często w miastach, gdzie pozostałości po obcej niemal kulturze traktowane są niekiedy jako rzecz najbardziej „swoja".[29]
Po trzecie wreszcie, nie należy mylić kultury regionalnej z upowszechnieniem uczestnictwa w kulturze. Mówiąc o kulturze regionalnej, często wymienia się po prostu działające w regionie stowarzyszenia i instytucje kulturalne, amatorskie i profesjonalne zespoły teatralne czy muzyczne albo odbywające się w okolicy imprezy, takie jak festiwale czy przeglądy artystyczne. W rzeczywistości tego typu działania służą z zasady upowszechnianiu kultury narodowej, a niekiedy nawet elementów wspólnych dla całej kultury europejskiej. Działalność taka może być nawet szkodliwa dla autonomii kulturowej regionu, prowadząc, na przykład, do wypierania gwary przez ogólnonarodowy język literacki. Jest to, niestety, dość powszechne zjawisko. Tak więc połączenie różnych elementów naszego wspólnego dziedzictwa kulturowego i działań, które je upowszechniają w regionie, nazywa się często niesłusznie kulturą regionalna, zwłaszcza w języku urzędów i środków masowego przekazu. W humanistyce mówi się nawet przy tej okazji o „administracyjno-urzędniczym pojęciu kultury".
Co w takim razie jest właściwym wyróżnikiem kultury regionalnej? Te specyficzne cechy można zaobserwować już na poziomie kultury techniczno-użytkowej. Wszyscy wiemy, że jeszcze do niedawna na wsi - a zróżnicowanie regionalne jest właśnie spadkiem po zróżnicowaniu kultury ludowej - chaty budowano na najrozmaitsze sposoby. Dom spod Biłgoraja był inny niż dom z Wielkopolski, a obydwa różniły się mocno od domu z Podhala. Nie tylko budowano na różne sposoby, ale stosowano też różne metody połowu ryb i polowań, wreszcie inaczej w różnych regionach wyrabiano podobną nawet żywność. Większość tych tradycji zaginęła, ale pojedyncze ich elementy przetrwały i stanowią ważny element tożsamości kulturowej regionów. Stosunkowo najlepiej mają się... tradycje kulinarne. Ostatnio zwłaszcza kuchnia regionalna powróciła do łask, jest świadomie popularyzowana, a często nawet traktowana jako wizytówka regionu. Znakomita jednak większość specyficznych elementów kultury techniczno-użytkowej poszczególnych regionów nawet jeśli nie zaginęła, to uległa muzealizacji: stała się rodzajem eksponatu pokazywanego turystom.[30]
Bardziej widoczne i rzeczywiście częstokroć ważniejsze są jednak różnice na poziomie kultury symbolicznej, zwłaszcza w jej dziedzinach komunikacyjnych. Regionalne tradycje artystyczne, zwłaszcza w wypadku muzyki i tańca, sięgają bezpośrednio kultury ludowej. Częścią kultury regionalnej stały się one najczęściej poprzez konsekwentną pielęgnację i stanowią jeden z głównych elementów odrębnej tożsamości regionu, także w świadomości jej mieszkańców. Odmienności te są łatwo zauważane, a w niektórych regionach, na przykład na Podhalu, nawet powszechnie rozpoznawane. Jest tak między innymi dlatego, że zainteresowano się nimi i otoczono je opieką już w XIX wieku, gdy żywa była jeszcze kultura ludowa.
Nie tak dobrze wiodło się odmiennościom językowym, najważniejszemu bodaj spoiwu kultur regionalnych. Odmienne gwary, choć badane i opisywane, a przez wieki żywe i praktykowane, długo traktowano jako rodzaj „błędu" w stosunku do ogólnonarodowego języka literackiego. Niejednokrotnie w historii walka z gwarą lub językiem grup etnicznych, na przykład Ślązaków czy Kaszubów, była elementem świadomych prób niszczenia ich tożsamości kulturowej, nie mieszczącej się w ciasnym, oficjalnym modelu kultury narodowej. Dopiero ostatnio gwary stały się znowu obiektem zainteresowania bardziej życzliwego, często zresztą spontanicznego. Ciągle jednak można spotkać się z traktowaniem ich jako form „błędnych". Nie doczekały się też ochrony poprzez uwzględnienie w systemie edukacji, który nastawiony jest na szerzenie „poprawnego" języka literackiego.[31]
Najłatwiejsze do zaobserwowania różnice kulturowe o rodowodzie ludowym, takie jak ubiór czy zwyczaje świąteczne, z nielicznymi, choć zwykle znaczącymi wyjątkami, zaginęły. Przetrwały natomiast mniej spektakularne odmienności, które przy wnikliwej obserwacji daje się jednak zauważyć, na przykład zróżnicowanie reguł rządzących stosunkami międzyludzkimi. Kultywowanie odrębności regionalnych napotyka we współczesnym świecie na wiele wyzwań, jak. np. turystyka pełna lokalnych znaczeń i symboli. Z jednej strony stanowi ona wielką szansę dla społeczności lokalnych, bowiem turystów przyciągają właśnie odmienności i gotowi są za nie słono płacić. Z drugiej strony jednak grozi to przekształceniem przechowanych tradycji kulturowych w towar zupełnie już nieistotny dla poczucia tożsamości zamieszkujących określony region ludzi.
Zinternacjonalizowane dziedzictwo kulturowe
Zainteresowanie badaczy kulturą regionalną zwraca się więc głównie ku sferze znaczeń i symboli. Za przykład może służyć definicja zaproponowana wspólnie przez A. L. Kroebera i T. Personsa określająca kulturę jako „przekazane i wytworzone treści i wzory wartości, idei i innych symbolicznie znaczących systemów będących czynnikami kształtującymi ludzkie zachowania, oraz wytwory (artefakty) stanowiące produkt zachowania"[32]. Jest to definicja bardziej skomplikowana niż poprzednio przytoczone. Wprowadza bowiem do określenia kultury pojęcie normy, wzoru, wartości i symboli. Jeśli odniesiemy część tych pojęć do już zdefiniowanych przy omawianiu stosunku: społeczeństwo - kultura, problem ten będzie bardziej zrozumiały, dający się przełożyć na socjologicznie ujęte akty ludzkiej działalności, zachowania i postawy.
Również L. A. White dokonuje pewnej selekcji elementów zaliczanych do kultury. Wyodrębnia mianowicie rzeczy i zjawiska, działania i przedmioty podlegające symbolizacji - czyli obdarzone znaczeniem zrozumiałym i ugruntowanym w społecznym komunikowaniu się czy tradycji. Wielu badaczy współczesnych, podobnie jak on, w rozumieniu kultury abstrahuje od kategorii wytworów w sensie przedmiotów materialnych, przyjmując za treść kultury właściwości zachowania społecznie przekazywanego dzięki specyficznie ludzkiej zdolności uczenia się. Pojmują oni kulturę w kategoriach ciągłości zjawisk możliwej dzięki właściwościom psychicznym jednostek: postawom, dążeniom, umiejętnościom czy zdolnościom. Jednym z autorów tej koncepcji kultury był S. Ossowski, który nie zaliczał do niej wytworów materialnych. Przedmiotem dziedzictwa kulturowego są - w jego rozumieniu - dyspozycje określane przez wyuczoną zdolność i utrwaloną gotowość do postępowania w pewien sposób w obcowaniu z ludźmi i przedmiotami[33].
W mniej rygorystycznych ujęciach nie czyni się podobnych rozgraniczeń. Zawsze jednak zinternalizowaną sferę postaw, dyspozycji, wartościowań czy nawyków uznaje się za nieodłączny aspekt zjawisk kulturalnych. Jak stwierdza A. Kłoskowska: „podkreślenie roli zinternalizowanej warstwy kultury nie powinno jednak prowadzić do zatarcia różnorodności procesów internalizacji wynikającej ze złożoności samej kultury objętej globalnym antropologicznym pojęciem"[34]. Ze złożoności tej częściowo zdaje sobie sprawę przyjęte w antropologii rozróżnienie kultury jawnej i ukrytej, lub jawnych, zewnętrznych i ukrytych wzorów kultury. Rozróżnienie to występuje u wielu autorów anglosaskich, nie w jednakowym jednak rozumieniu.
Wielu badaczy interpretuje kulturę jako układ, który organizuje elementy procesu semiotycznego.[35] Bogactwo ludzkich sposobów porozumiewania się, a więc system komunikowania treści za pomocą kodów symbolicznych, stanowią - w ich ujęciu - wytwór kultury regionalnej. W tym przypadku przywołuje się najczęściej definicje kultury, jej elementów składowych, książkę Kroebera i Kluckhohna. Zawiera ona przegląd rozmaitych znaczeń terminu kultura.[36] W podobny sposób ujmuje zakres pojęcia kultury część badaczy z kręgu antropologów i socjologów kultury. Rozumieją oni przez kulturę całość stylów życia rozmaitych grup ludzkich, stosunków w tych grupach i postaw ich członków, a także uznawane przez nie wartości, przekonania, normy i sposoby poznawania świata[37]. Zwolennicy tej koncepcji przyjmują za punkt odniesienia swych rozważań to, że kultura ma charakter idealnego wzorca konstruowanego dla celów poznawczych i w rzeczywistości społecznej rzadko pojawia się w czystej postaci. Dlatego też - konstatują - rozmaite, dające się rozróżnić lokalne „style życia" są nie tylko charakterystyczne dla tego czy innego społeczeństwa w określonym momencie jego historii i na określonym terytorium, lecz mogą ze sobą w określonym społeczeństwie współistnieć.[38]
Regiony wobec wyzwań globalizacji
Jednym z poważniejszych zagrożeń dla regionalnych „styli życia" jest proces globalizacji. Termin ten oznacza przede wszystkim objęcie całej kuli ziemskiej jednolitą siecią zależności gospodarczych; obejmuje też ujednolicenie prawodawstwa, ogólny przepływ środków technicznych informacji i ludzi, a także wspólnotę celów i zagrożeń.[39] Trudno jednak sobie wyobrazić, aby globalizacja nie wywarła istotnego wpływu także na kulturę. W tej dziedzinie oznacza ona upowszechnienie na całym świecie modelu euroamerykańskiego. Posiadając niezwykłe wsparcie w środkach masowego przekazu, a także w sukcesie ekonomicznym świata zachodniego, model ten rozprzestrzenia się niezwykle skutecznie. Czy rzeczywiście doprowadzi to do zaniku odmienności kulturowych, trudno dziś wyrokować. Niemniej jest już jasne, że globalizacja jest jednym z najważniejszych procesów w całej historii naszej planety.[40]
Integracja europejska jest (mimo pewnych historycznych nieporozumień) bliższa obywatelom Wspólnoty niż nieokreślona integracja globalna (zbyt skomplikowana dla przysłowiowego „przeciętnego" obywatela). UE zamykająca dotychczasowy proces integracji europejsko-regionalnej zyskała sobie (ogólnie biorąc) przychylny stosunek obywateli państw członkowskich. Nie oznacza to jednak, zwłaszcza w aspekcie kryzysu finansowego na świecie, a więc i w UE, że nie rośnie sceptycyzm wobec kształtu i działań UE (zwłaszcza ocena, że wobec nowych wyzwań globalnych UE przegrywa jako podmiot, istotny gracz w tych stosunkach). Przybyło nowych lęków i zwątpień wśród obywateli UE, zwłaszcza w aspekcie sprawiedliwego dostępu do edukacji czy małego zaangażowania się i braku konkretnych działań w obronie socjalnych praw ludzi. Umocnieniu uległ stereotyp (prezentowany przez media i część polityków) o drogiej i marnotrawnej biurokracji UE.
Faktycznie jednak (o czym mało się mówi) UE nie może być adresatem nadmiernych żądań czy oczekiwań. Historycznie i kompetencyjnie UE została kiedyś „zaprojektowana" właśnie jako wspólnota suwerennych państw, a nie polityczna federacja z „superrządem" na czele[41]. Stąd też pewna nieudolność i niewydolność instytucji UE w reakcji na współczesne problemy. Wypływa stąd oczywisty wydawałoby się wniosek, że UE musi być skuteczna w swoich projektach i działaniach tak, aby „dać sobie radę" z bieżącymi globalnymi problemami. Aby jednak to osiągnąć, UE musi zyskać spójność (solidarność) działań państw członkowskich.[42] W opinii publicznej, ale i wśród części polityków, integracja jest najczęściej kojarzona właśnie z UE. Wiadomo jednak, że UE nie jest jedynym (w historii i obecnie) przykładem integracji. Problem związany jest z właściwym zrozumieniem terminu „integracja". Słownik wyrazów obcych PWN podaje, że integracja może być rozumiana na trzy sposoby. W najbardziej ogólnym ujęciu stanowi ona proces zespalania, scalania się, tworzenie jednej całości z części. W spojrzeniu zawężonym do ekonomii jest ona rozumiana jako proces gospodarczy polegający na scalaniu przedsiębiorstw, gałęzi i działów gospodarki, a także procesy zespalania gospodarczego zachodzące między gospodarkami poszczególnych krajów. Trzeci kontekst integracji podany przez słownik to integracja społeczna, która jest procesem scalania się, zespalania zachodzącym w społeczeństwie polegającym na wzroście częstości i intensywności kontaktów oraz wspólnotą ideową.[43]
Reasumując, UE uosabia wizję ludzkości i model społeczeństwa mającego szczególny stosunek do dziedzictwa ważnych dla nas Europejczyków wartości: systemu ochrony praw człowieka, solidarności społecznej przejawiającej się m.in. w pomocy humanitarnej, sprawiedliwego podziału dóbr rozwoju gospodarczego, prawa do chronionego środowiska, szacunku dla różnorodności kulturowej, językowej i religijnej oraz harmonijnego współistnienia społeczności lokalnych. Aby nie zagubić się w nowym zglobalizowanym świecie, członkowie UE muszą jako całość, a nie suma składników, podjąć wyzwania globalizacji, aby mieć lepszy wpływ na sprawy gospodarcze, społeczne, technologiczne, handlowe i polityczne. Ten wpływ UE rozciąga również na regiony, które z różnych względów nie mogą poradzić sobie z globalizacją[44].
Podsumowanie
Z powyższej analizy możemy konstatować, że wielu badaczy wskazuje, że kultury są równie zróżnicowane jak narody, grupy etniczne czy wyznaniowe, kategorie społeczno-zawodowe, organizacje czy stowarzyszenia. W gruncie rzeczy - stwierdzają oni - o każdej ludzkiej zbiorowości regionalnej różniącej się w swoich praktykach i sposobach myślenia od swego szerszego społecznego otoczenia można powiedzieć, że ma swoją kulturę. Większość antropologów i socjologów kultury jest obecnie zgodna co do tego, że kultura nie jest niezmienną całością, przeciwnie, nieustannie powstaje ona na nowo, jest zatem zawsze otwarta na mogące się dokonywać w jej obrębie zmiany. Każda kultura w dowolnym momencie jest dostępna dla każdej grupy ludzi i jednostek - jeśli tylko warunki zewnętrzne (a także społeczne wartości, praktyka i normy) sprzyjają ukształtowaniu się i utrwaleniu nowych wzorów postępowania.
U podstaw prezentowanego stosunku: region - tożsamość - kultura, leży założenie, że kultura jest tworem człowieka, produktem różnych form jego społecznego działania. Zgodnie z określeniem M. Herskovitsa, analizując kulturę odkrywamy zawsze ludzi reagujących, zachowujących się w określony sposób. „I dopiero badacz kultury reifikuje jak gdyby właściwe tym zachowaniom formy, nadaje charakter rzeczowy, obiektywizuje i ujmuje w konkretnej postaci indywidualne doświadczenia ludzi żyjących w grupie, w określonym czasie i terytorium"[45]. Zauważmy, na marginesie tej wypowiedzi, że dziedziny życia ludzkiego można wyodrębnić tylko w abstrakcji, a w istocie są one ze sobą ściśle zazębione.
Człowiek nie istnieje w „ogóle", lecz występuje zawsze w jakimś środowisku (zbiorowości, społeczności), w relacji „do" lub w opozycji „względem czegoś". Inaczej mówiąc, uważa się, że warunkiem wszelkiego ludzkiego porozumienia jest wspólnota pojęć. Mogą one inaczej brzmieć w odmiennych językach, ale muszą być przetłumaczalne. To z kolei zależy od podobieństwa środowisk, w jakich ludzie żyją: geograficznych, demograficznych, kulturowych, politycznych itd. Środowiska te i warunki w jakich ludzie żyją, pracują, współpracują ze sobą lub rywalizują, tworzą zespół odniesień przesądzających o sposobie poznawania, rozumienia i oceniania świata i ludzi, a który to zespół odniesień z kolei wyraża się w pojęciach przekazywanych przez kulturę i określony system moralny. Krótko mówiąc, życie społeczne i jednostkowe, ich kształtowanie się, wieloaspektowe formy i przejawy, są określane środowiskowo.
Nie możemy więc mówić o społeczeństwie w „ogóle", a tylko o społeczeństwach konkretnych, posiadających swój wymiar przestrzenno-historyczny, w tym i konkretno-kulturowy. Nie oznacza to jednak, ze konkretne społeczeństwa są odizolowane od siebie, że nie zachodzą między nimi wzajemne oddziaływania na płaszczyźnie kulturowej, gospodarczej, politycznej i innych, zwłaszcza w obecnej dobie globalizacji[46]. Wszystkie te płaszczyzny tworzyły i tworzą nadal ramy tego, co nazywamy historycznymi, kulturowymi cywilizacjami. To właśnie kolejne epoki w rozwoju ludzkości pozostawiły pewien wspólny materialny i duchowy rezultat, pewien stosunek ludzi do przyrody oraz między jednostkami i strukturami społecznymi, przekazywany następnym pokoleniom, pewną masę sił wytwórczych, kapitałów i wiedzy, a zarazem okoliczności, które, z jednej strony są przez nowe pokolenia modyfikowane, ale z drugiej strony przypisują mu one własne warunki życiowe, dążenia i aspiracje, co określa ich rozwój i nadaje im specyficzny charakter stanowiący zarazem kryterium do określenia danego stadium rozwoju cywilizacyjnego.
Cezary Tomasz Szyjko
adiunkt UNIPT
[1] P. Sztompka, Socjologia. Analiza społeczeństwa. Kraków 2002, s. 585.
[2] Systematyzację zagadnień związanych z pojęciem tożsamości regionalnej oraz terminami pokrewnymi i zbliżonymi przedstawił prof. dr hab. Marek Szczepański: - tożsamość miejsc: socjologiczne refleksje wokół tożsamości regionalnej. Zaprezentował on wieloaspektowe ujęcie tożsamości regionalnej, dokonując jej podziału na siedem podstawowych płaszczyzn: psychologiczną, socjologiczną, geograficzną, etnograficzną, historyczną, ekonomiczną oraz urbanistyczno - architektoniczną. Jego wykład był refleksyjnym podsumowaniem badań empirycznych, prowadzonych głównie na Górnym Śląsku w latach 1985-2003, dotyczących problematyki regionalizmu, regionalizacji, tożsamości oraz edukacji regionalnej. Portal Gazety Uniwersyteckie: http://gu.us.edu.pl/node/220281 (dostęp z dnia 25 lipca 2010r.)
[3] więcej: W.W. Skarbek, Antyczne koncepcje wartości etycznych w kontekście współczesnych teorii edukacyjnych, „Piotrkowskie Studia Pedagogiczne", nr. 1, 2006.
[4] S. Czarnowski S., Kultura. Dzieła, wyd PWN, Warszawa, 1956, s. 42 i in.
[5] por.: C.T. Szyjko, Nowy koniec historii, Wydawnictwo ISM UNIPT, Warszawa, 2009.
[6] B. Malinowski B., Naukowa teoria kultury (w:) Szkice z teorii kultury, Warszawa, 1958, s.178 i in.
[7] J. Szacki J., Historia myśli socjologicznej, t. I i II, Warszawa, 1983, s. 34 i in.
[8] A. Paasi, Deconstructing Regions: Notes on the Scales of Spatial Life. Environment and Planning, 23 (2), 239-256, 1991; cyt. za T. Zarycki, Wybrane dylematy budowy tożsamości regionalnej, [w:] A. Kasińska-Metryka & R. Miernik (red.), Tożsamość województwa świętokrzyskiego w kontekście kraju i Unii Europejskiej. Kielce-Katowice: Unikat 2, 2008, s. 37-47.
[9] Szyjko C. T., Enigma nowego regionalizmu europejskiego, Wydawca Fundacja Wolności, Warszawa 2010.
[10] C.T. Szyjko, „Quo vadis regionie?". Szanse i wyzwania polskich województw w obliczu integracji europejskiej, „Biznes Warmii i Mazur" - „Gazeta Olsztyńska" z 4 października, 1999.
[11] Z. Ślusarczyk, C.T. Szyjko, Rola administracji publicznej we wdrażaniu funduszy strukturalnych Unii Europejskiej, Wydawnictwo ISM UNIPT, Warszawa 2010, s. 150. wersja elektroniczna: http://www.stosunki-miedzynarodowe.pl/ksiazki/rola-administracji-publicznej-we-wdrazaniu-funduszy-strukturalnych-ue.html (dostęp z dnia 25 lipca 2010r)
[12] C.T. Szyjko, Nowy paradygmat polityki audiowizualnej UE w świetle kształtowania społeczeństwa medialnego kontaktu, Czasopismo „Media - Kultura - Społeczeństwo", Wydawnictwo Zakładu Komunikacji Społecznej i Socjologii Mediów Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi, Łódź 2010 (w druku).
[13] pełny tekst na witrynie internetowej: http://eur-lex.europa.eu/ (dostęp z dnia 25 lipca 2010r.)
[14] Patrz: A. Piekara, Z. Niewiadomski (red.), Samorząd terytorialny, zagadnienia prawne i administracyjne, Warszawa 1998, s. 5-6, 80-85; Z. Leoński, Samorząd terytorialny w RP, Warszawa 2002; B. Dolnicki, Samorząd terytorialny, Kraków 2003, s. 43-55.
[15] Patrz: Europejska Karta Samorządu Lokalnego przyjęta w Strasburgu 15.10.1985, „Rzeczpospolita" z 23.10.2006.
[16] Patrz: Z. Niewiadomski (red.), Samorząd terytorialny: ustrój i gospodarka, Bydgoszcz 2000, s. 19-25; J. Wojnicki, Samorząd lokalny w Polsce i w Europie, Pułtusk 2003, s. 28-40.
[17] Tamże.
[18] J.G. Herder, Myśli o filozofii dziejów, WSP, Warszawa, 1962, s.4.
[19] Cyt. za: A. Kłoskowska, Socjologia kultury, Warszawa 1981, s. 20-47; E. B. Tylor, Cywilizacja pierwotna. Badania rozwoju mitologii, filozofii, wiary, mowy, sztuki i zwyczajów, t. 1, Warszawa 1896.
[20] Tamże.
[21] Antropologia - w sensie etymologicznym - to nauka o człowieku. Zaś antropologia kulturowa oznacza nauki zajmujące się różnorodnością społeczno-kulturowych form życia ludzkiego, ze szczególnym uwzględnieniem początków faz rozwoju, a zwłaszcza tych ludów pierwotnych, które przetrwały do współczesności. Badania antropologiczne zostały wzbogacone z chwilą powstania i rozwoju socjologii i psychologii, poczynając od XIX w. Dotyczy to także rozwoju ekonomii, która jest nie tylko nauką o towarach, ale i o człowieku jako istocie gospodarującej. Podobnie historia gospodarcza, która formułowała m.in. takie określenia człowieka, jak: „homo economicus" czy „homo faber".
[22] J.G. Herder, Myśli o... op.cit. s. 161.
[23] M. Carrithers M., Dlaczego ludzie mają kulturę, FWK, Warszawa, 1994, s. 23.
[24] J. Szczepański J., Elementarne pojęcia socjologii, ISS, Warszawa 1970, s.98.
[25] R. Benedict, Wzory kultury, wyd WDP, Warszawa, 1966, s. 87.
[26] R. Frith, Elements of Social Organization, Oxford Books, London, 1951, s. 64.
[27] B. Malinowski B., Naukowa teoria kultury (w:) Szkice z teorii kultury, Warszawa, 1958, s. 23.
[28] C.T. Szyjko, Unia Europejska w dobie przełomu. Almanach tekstów źródłowych, Warszawa, 2009.
[29] N. Davies N., Europa między Wschodem a Zachodem, Kraków, 2007, s. 9 i in.
[30] C.T. Szyjko, Programy unijne na rozwój turystyki z uwzględnieniem priorytetów środowiskowych w okresie programowania 2007-2013, Zeszyty Naukowe WSE ALMAMER nr 2 (59), Warszawa 2010, s.277-293.
[31] W. Weidenfeld, W. Wessels, Europa od A do Z. Podręcznik integracji europejskiej, Gliwice, 1996, s.98.
[32] A.L. Kroeber, T. Parsons, The Concepts and of Culture and Social Systems, "American Sociological Review", nr 3, 1958, s. 341.
[33] S. Ossowski, Więź społeczna i dziedzictwo krwi. Dzieła, t. I, Warszawa, 1966, s.109.
[34] A. Kłoskowska, Semiotyczne kryterium kultury (w:) „Studia Socjologiczne", nr 1, 1968.
[35] Semiotyka - ogólna teoria znaku, zajmuje się typologią znaków.
[36] A.L. Kroeber, C. Kluckhohn, Culture. A Critical Review of Concepts and Definitions, New York, 1963, s. 51.
[37] H. Buczyńska-Garewicz, Znak, znaczenie wartości. Szkice o filozofii amerykańskiej, wyd WFS, Warszawa, 1975, s. 45.
[38] C.T. Szyjko, Zjednoczeni w różnorodności, Studia Prawnicze Ius et Praxis 02 [03]/07, Cywilizacja. Europa. Globalizacja; Wyższa Szkoła Informatyki, Zarządzania i Administracji, Warszawa, 2007, s. 23-37.
[39] B. Dobek-Ostrowska, R. Wiszniowski, Teoria komunikowania publicznego i politycznego, wyd Astrum, Wrocław, 2001, s. 231 i in.
[40] C.T. Szyjko, Papieskie refleksje o wspólnej Europie - na podstawie testamentu Jana Pawła II „Pamięć i tożsamość", [w:] Polskie myślenie o wspólnej Europie, Zeszyt Naukowy z okazji 3. rocznicy akcesji Polski do UE, Wyższa Szkoła Komunikowania i Mediów Społecznych im. Jerzego Giedroycia w Warszawie, s. 48-56, Warszawa, 2007, s. 91-110.
[41] Por.: C.T. Szyjko, Analiza podstaw prawnych rozszerzenia UE w świetle przyjętej strategii, Zeszyty Naukowe Almamer „Zagadnienia polityczno-ustrojowe" nr 1 (54) 2009, Warszawa, s.125-148.
[42] Patrz szerzej: J.E. Stiglitz, Globalizacja a stosunki międzynarodowe, 2003: (red.) E. Haliżak, R. Kuźniar, J. Symonides, Warszawa; Milczarek D., 2005: Unia Europejska wobec wyzwań globalizacji i regionalizmu, Warszawa.
[43] Słownik wyrazów obcych PWN, 1980: (red.) J. Tokarski, Warszawa.
[44] C.T. Szyjko, Traktat z Lizbony - geneza, uwarunkowania, proces implementacji, [w:] Droga Polski do Lizbony, Piotrkowskie Studia Międzynarodowe nr 1/2009, s. 7-38.
[45] M. Herskovits, Man and His Works, Beacon Press, Boston, 1948, s.68.
[46] C.T. Szyjko, Interesy i sprzeczności globalizacji w perspektywie paradygmatu cywilizacyjnego, Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Ekonomicznej Almamer, 1 (45), Warszawa, 2007.