Miller na ekranie
| Polska | 2004-01-11
Wczorajsze telewizyjne wystapienie premiere Leszka Millera, upozowanego na głowę państwa, zapowiadane jak orędzie prezydenta, nie rozwiało wątpliwości co do intencji szefa rządu. Zapowiedział wzrost gospodarczy na poziomie 5 proc. PKB, realizację programu Jerzego Hausnera i - co przecież nie jest niespodzianką - akcesję Polski do Unii Europejskiej.
Miller w swoim wystąpieniu nie odniósł się ani do gnębiących SLD afer, ani do spadającej nieustannie popularności tej partii, ani wreszcie - do oczekiwanych zmian wewnątrz parlamentarnego klubu Sojuszu i oczekiwanych przesunięć w rządzie. Nową rzeczą były - bardzo umiarkowane i wyraźnie wymuszone - przeprosiny za sytuację w ochronie zdrowia. Miller nie miał przy tym dość odwagi, by jednoznacznie wziąć na siebie pełną odpowiedzialność za obaloną przez Trybunał Konstytucyjny ustawę o Narodowym Funduszu Zdrowia.
Było to więc wystąpienie taktyka partyjnego, polityka niewielkiegio formatu, a nie męża stanu, który w bardzo trudnym okresie, jaki przeżywa państwo, powinien stać na jego czele.
Skądinąd wiadomo, że przedwczorajsze spotkanie kierownictwa SLD w szpitalu na ul. Wołoskiej zostało przerwane bez podjęcia jakiś decydujących rozstrzygnięć. Rozmowy mają być podjęte jeszcze w nadchodzącym tygodniu, możliwe jest zatem, że wystąpienie Millera miało w rzeczywistości służyć tylko umocnieniu jego pozycji wewnątrz partii, a nie poinformowaniu o czymkolwiek społeczeństwa.
Piotr Rachtan
Było to więc wystąpienie taktyka partyjnego, polityka niewielkiegio formatu, a nie męża stanu, który w bardzo trudnym okresie, jaki przeżywa państwo, powinien stać na jego czele.
Skądinąd wiadomo, że przedwczorajsze spotkanie kierownictwa SLD w szpitalu na ul. Wołoskiej zostało przerwane bez podjęcia jakiś decydujących rozstrzygnięć. Rozmowy mają być podjęte jeszcze w nadchodzącym tygodniu, możliwe jest zatem, że wystąpienie Millera miało w rzeczywistości służyć tylko umocnieniu jego pozycji wewnątrz partii, a nie poinformowaniu o czymkolwiek społeczeństwa.
Piotr Rachtan