Na przełomie czerwca i lipca tegoroczne pisklęta opuszczaja gniazda. Już po kilku godzinach same sprawnie latają i potrafią się wyżywić...

... w pierwszym momencie są jednak całkowicie bezbronne. Tego pisklaka (chyba kwiczoła) zdążyłem obronić przed naszą sforą psio-kocią. Po chwili już samodzielnie odleciał.
Fot. Krzyztof Łoziński