Ratuj się kto może... i jak może

Aleksander Żołnierski | 2005-11-07

W urzędach, i to nie tylko, centralnych panuje w pełni uzasadnione przekonanie, że po objęciu władzy przez nową ekipę ze stołkiem może pożegnać się spora grupa urzędników. Takie działania związane są zazwyczaj z taktyką obsadzania co bardziej kluczowych stanowisk zaufanymi ludźmi, choć czasami wiąże się także ze „od dawna” planowanymi zmianami strukturalnymi instytucji. Zmiany te – pociągające zwykle za sobą falę zwolnień – odbywają się pod hasłami „usprawnienia”, „dostosowania do nowych potrzeb/wymogów” lub też „odpolitycznienia” (sic!) urzędów i polegają na łączeniu, dzieleniu lub też restrukturyzacji instytucji (przybierających nazwę zmiany struktury organizacyjnej, samo słowo „restrukturyzacja” nie pada prawie nigdy). [Czytaj dalej…]

Nie wsiadać na Titanika – Polaku zobacz, w co wpadłeś

Krzysztof Łoziński | 2005-10-28

5 lat temu, gdy koalicja AWS-UW kompromitowała się coraz bardziej na skutek postępowania polityków AWS, głównie Mariana Krzaklewskiego i braci Kaczyńskich, gdy było już jasne, że rządy tej koalicji skończą się wielką klapą, napisałem opublikowany w „Gazecie Wyborczej” artykuł pt. „Uciekać z Titanica”. W artykule tym proponowałem UW wystąpienie z tej koalicji, by Unia nie firmowała nazwiskami swoich ludzi błędów i rozrób AWS. Unia nie chciała wówczas słuchać. Z koalicji wystąpiła dopiero kilka miesięcy później, gdy kompromitacja AWS sięgnęła już zenitu. Ten błąd kosztował UW klęskę wyborczą i praktycznie do dziś polityczny niebyt. [Czytaj dalej…]

Czego nie lubi władza

Witold Filipowicz | 2005-10-25

Władza generalnie nie lubi wszystkiego, co zakłóca jej święty spokój oraz ogranicza swobodę. Władza nawet nie lubi samej siebie. Ten twór, postrzegany z zewnątrz przez tzw. zwykłego obywatela jako monolit, wcale takim monolitem nie jest. Wewnątrz jest równie spokojnie i stabilnie, jak pod powierzchnią skorupy ziemskiej, gdzie ścierają się płyty tektoniczne i gotuje się lawa. Z zewnątrz tego nie widać, pod powierzchnią zaś wrze i się kotłuje. [Czytaj dalej…]

Infantylizacja prawa

Andrzej Grabowski | 2005-10-21

Kilka lat temu napisałem list do prof. Stanisława Waltosia, profesora zwyczajnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wskazałem błędy w jego podręczniku akademickim "Proces karny; zarys systemu", z zapytaniem, jak one tam się znalazły. Profesor, zamiast podziękować za to, że uważnie zapoznałem się z jego "dziełem", oraz zapowiedzieć, że w następnym wydaniu podręcznika dokona stosownej korekty, to, niestety, wziął się i obraził. Pan Waltoś publikuje swoje "dzieła" dłużej niż ja żyję na tym świecie, więc powinien mieć doświadczenie w takich sytuacjach (wszak nie popełnia błędów tylko ten, co nic nie robi), jednak, Profesor zachował się jak mały głuptasek, który na złość babci odmrozi sobie uszy. [Czytaj dalej…]

„Kine polish” czyli gazeta gminna w praktyce

Witold Machura | 2005-10-19

W Wielkopolsce funkcjonuje (teoretycznie) około 340 tytułów prasy lokalnej[1], nie licząc wkładek lokalnych gazet o zasięgu regionalnym. Jeśli chcielibyśmy wyselekcjonować jedynie wydawnictwa sygnowane przez lokalne samorządy, to (statystycznie rzecz ujmując) w co trzeciej gminie mielibyśmy do czynienia z samorządową gazetą. To jednak fikcja, jedna z wielu zresztą, bo wokół tego rodzaju wydawnictw fikcji narasta co niemiara.. [Czytaj dalej…]