Kto wyżej, kto niżej

Krzysztof Łoziński | 2014-10-04

Po sejmowym wystąpieniu nowej premier, Ewy Kopacz, Jarosław Kaczyński podał rękę Donaldowi Tuskowi, ale na tym zakończył się gest uprzejmości. Sam Kaczyński wytrzymał pół godziny, po czym znowu kłamał i ubliżał, jak zawsze. Adam Hofman w TVN24 już następnego dnia przyznał, że  z tym podaniem reki to był „numer", który „się udał". Po tym nastąpił już istny festiwal obelg i chamstwa wobec Ewy Kopacz. Już Hofman powiedział, że Ewa Kopacz jest „dwie lub trzy klasy niżej, niż Jarosław Kaczyński" i do dyskusji z nią będą wysłani drugorzędni politycy, bo dyskusji z Kaczyńskim niegodna. Antoni Macierewicz od razu nakłamał, że pani premier po katastrofie w Smoleńsku (według Macierewicza „zbrodni") nie dopuściła do udziału przedstawicieli Unii Europejskiej i NATO w badaniu przyczyn wypadku („zbrodni"). Kłamstwo jest oczywiste, bo nikt nawet takiego udziału nie proponował, żadni „przedstawiciele" się do tego nie zgłaszali. [Czytaj dalej…]

Czyżby sadyzm w postaci saute?...

Ewelina Pacak | 2014-09-10

(o walce osób niepełnosprawnych o kartę parkingową)   Nie mam już ochoty , a przede wszystkim siły, na analizowanie czy tu więcej braku wyobraźni ustawodawcy, czy głupoty i nadgorliwości urzędniczej. Wszystko mi zresztą jedno. Najistotniejszy, w tym jak rzecz wygląda w praktyce, jest fakt, że to, co dzieje się wokół procedury przyznawania kart parkingowych najciężej poszkodowanym osobom niepełnosprawnym, wygląda ,i „smakuje”, jak bezduszność i nieprzyzwoitość, ale trąci wręcz sadyzmem w najczystszej postaci. W dodatku sadyzmem skierowanym przeciw najsłabszym. [Czytaj dalej…]

Solidarności z Księdzem Wojciechem Lemańskim wyraz zwięzły

2014-08-04

  Gościem 20 edycji przystanku Woodstock – imprezy traktowanej przez Jerzego Owsiaka jako rodzaj podziękowania dla uczestników kolejnej dorocznej odsłony Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy,był, jak chyba prawie wszyscy wiemy, Ksiądz Wojciech Lemański. W ramach funkcjonującej przy „Woodstocku” Akademii Sztuk Przepięknych spotkał się z młodzieżą. A w trakcie tego spotkania powiedział coś, za co teraz ma być ukarany przez swego kościelnego zwierzchnika. Możliwa jest nawet kara dla duchownego najwyższa, tj. usunięcie ze stanu kapłańskiego. A to, jak sądzę, bo JESZCZE nie rozmawiałam na ten temat z samym zainteresowanym, będzie dla Księdza Wojtka, człowieka tak bardzo oddanego, racjonalnie i adekwatnie do oczekiwań i potrzeb współczesności pojmowanej służbie Kościołowi, tragedia osobista. [Czytaj dalej…]

Wstęp do upodobań językowych Jarosława K. Suplement

Krzysztof Łoziński | 2014-06-26

Słownictwo Jarosława K. i jego klakierów to jedno, ale są jeszcze zwykłe kłamstwa, w tym życiorysowe. Jarosław K. twierdzi, że był: „założycielem Solidarności" (kłamstwo), „doradcą zarządu Regionu Mazowsze S w latach 1980-81″ (kłamstwo, byłem na wszystkich zebraniach tego zarządu, jego nie było na żadnym, statusu doradcy nie miał), „członkiem władz krajowych podziemnej S" i „sekretarzem TKK" (kłamstwo, był wolontariuszem w sekretariacie TKK, czyli sekretarką płci męskiej, sekretariat nie był władzą w S - patrz: statut, tylko zapleczem biurowym, S w tym czasie, od końca 1987 roku do okrągłego stołu, była wprawdzie nielegalna, ale nie „podziemna" - działała niemal jawnie). I tak dalej, i tak dalej. [Czytaj dalej…]