Czasowy Emigrant

Stary Wiarus | 2006-04-10

Z cyklu „Słodko i zaszczytnie jest rżnąć głupa za Ojczyznę"Wedle powszechnie akceptowanego znaczenia słowa „emigrant" w języku polskim, emigrant to ktoś, kto opuszcza własny kraj, aby się osiedlić w innym. Emigrację, w odróżnieniu od chwilowej nieobecności w kraju, definiuje intencja osiedlenia się gdzieś indziej na resztę życia lub poważną jego część. Jeśli intencja emigracji ulega z czasem zmianie, a emigrant wraca do kraju, który opuścił, to mamy do czynienia ze znanym socjologii i demografii zjawiskiem migracji powrotnej. Wszystko to każdemu wydaje się dosyć oczywiste. Każdemu z wyjątkiem polskiego Głównego Urzędu Statystycznego, który wynalazł właśnie pojęcie „czasowy emigrant", nie bacząc, że zdrowy rozsądek szepce do ucha, że albo czasowy, albo emigrant. [Czytaj dalej…]

2,2% Wiernych Synów Macierzy

Stary Wiarus | 2006-04-10

Z danych opublikowanych ostatnio przez nowojorską gazetę polonijną „Nowy Dziennik" wynika, że konsulaty RP w USA wydają około 20 tysięcy 10-letnich paszportów polskich rocznie. Ponieważ paszport jest ważny na 10 lat, tym samym co roku przypada termin wymiany mniej więcej 10% ogólnej liczby paszportów polskich znajdujących się w rękach Polaków przebywających w USA. W tym roku, podlegają wymianie paszporty wydane w roku 1996. Sugeruje to, że ogólna liczebność populacji Polaków w USA, mieszkających tam stale, lub przebywających czasowo - legalnie lub nielegalnie - i poczuwających się do jakiegokolwiek obowiązku posłuszeństwa Warszawie w formie posiadania, jak sobie tego Warszawa życzy, ważnych paszportów RP - wynosi prawdopodobnie około 200 tysięcy osób. [Czytaj dalej…]

Ulga przebywająca za granicą

Stary Wiarus | 2006-02-15

Kategoryczne zaprzeczenie ministra obrony narodowej, Radka Sikorskiego, plotkom i pogłoskom, jakoby miał objąć w rządzie premiera Marcinkiewicza tekę spraw zagranicznych, przyjąłem z ulgą. Ulżyło mi, ponieważ do obowiązków ministra spraw zagranicznych należy między innymi łączność z Polonią. Czy też raczej, jak się to obecnie modnie w kraju mówi, z „Polakami przebywąjcymi za granicą", bo niektórzy optymiści w Polsce chcieliby, by opinia publiczna uwierzyła, że Polonia i rodacy na rocznych czy dwuletnich „anglosaksach" to jedno i to samo. [Czytaj dalej…]