Kto ma pomysł? - Kto pomoże? Ewa Karbowska | Kultura | | 2014-10-15 TEJ KSIĄŻKI, DO KTÓREJ PRZEPIĘKNĄ OKŁADKĘ , AUTORSTWA MISTRZA ANDRZEJA HEIDRICHA, o którym za chwilę przeczytacie, widzicie powyżej, W ZASADZIE JESZCZE NIE MA. To znaczy jest napisana, opracowana, po korekcie i w okładkę zaopatrzona, ale brakuje środków na jej wydanie, albo też pomysłu na to jak to zrobić, w godnej jakości, a niezbyt wysokim kosztem. W swojej szufladzie mam wprawdzie jeszcze kilka niewydanych, oprócz dwóch wydanych, pozycji, ale w rankingu priorytetów do publikacji, akurat ta jest teraz numerem 1. Nie bez znaczenia jest tu fakt, że właśnie ta książka jest wyborem - przekrojem przez wszystkie, uprawiane przeze mnie dotąd, gatunki i rodzaje poetyckie. Najważniejsza jest jednak okoliczność, że bardzo bym chciała, aby -będący już w słusznym wieku - Mistrz Heidrich, mógł jeszcze - w pełni sił - uczestniczyć w premierze tej publikacji. Dlatego tak ważny jest czas. Indagowane wydawnictwa życzą sobie około 15.000 złotych. Ja ich nie mam. Może ktoś z Was ma jakąś, niekoniecznie wprost finansową, ideę w tej kwestii. Czekam na odzew. Z nadzieją na Waszą kreatywność i życzliwość. [Czytaj dalej…]
Kto wyżej, kto niżej Krzysztof Łoziński | Polska | | 2014-10-04 Po sejmowym wystąpieniu nowej premier, Ewy Kopacz, Jarosław Kaczyński podał rękę Donaldowi Tuskowi, ale na tym zakończył się gest uprzejmości. Sam Kaczyński wytrzymał pół godziny, po czym znowu kłamał i ubliżał, jak zawsze. Adam Hofman w TVN24 już następnego dnia przyznał, że z tym podaniem reki to był „numer", który „się udał". Po tym nastąpił już istny festiwal obelg i chamstwa wobec Ewy Kopacz. Już Hofman powiedział, że Ewa Kopacz jest „dwie lub trzy klasy niżej, niż Jarosław Kaczyński" i do dyskusji z nią będą wysłani drugorzędni politycy, bo dyskusji z Kaczyńskim niegodna. Antoni Macierewicz od razu nakłamał, że pani premier po katastrofie w Smoleńsku (według Macierewicza „zbrodni") nie dopuściła do udziału przedstawicieli Unii Europejskiej i NATO w badaniu przyczyn wypadku („zbrodni"). Kłamstwo jest oczywiste, bo nikt nawet takiego udziału nie proponował, żadni „przedstawiciele" się do tego nie zgłaszali. [Czytaj dalej…]