Ja - prorok

Krzysztof Łoziński | Świat | | 2008-07-31

W poprzednim numerze „Kontratekstów", w artykule „Welcome to Beijing", napisałem:Wszyscy uczestnicy igrzysk przejdą dokładną rewizję. Widzowie zamieszkają w dokładnie podsłuchiwanych hotelach a sportowcy w inwigilowanym całodobowo (nawet w toaletach) miasteczku olimpijskim. Będą mogli zadzwonić do domu przez podsłuchiwany telefon i napisać maila przez cenzurowany Internet. Mogą nawet porozmawiać ze starannie wyselekcjonowanym i przeszkolonym przez Biuro 610 (specjalny wydział służby bezpieczeństwa) chińskim personelem. Pod nieobecność ich pokoje i bagaże zostaną dokładnie zrewidowane, oczywiście w imię spokoju. Widzowie na całym świecie będą mogli obejrzeć ocenzurowane przez władze ChRL relacje telewizyjne, nie całkiem na żywo, bo kilkuminutowego poślizgu wymaga cenzura. [Czytaj dalej…]

O potrzebie poezji mimo wszystko

Ewa Karbowska | Kultura | | 2008-07-30

Czyli Jaromir Nohavica na „Naszej klasie" - mini studium przypadkuWiem, że mówienie o kimś per „poeta, bard i mag sceny" może trącić, w każdym razie w uszach niewtajemniczonego odbiorcy takiego komunikatu - w lepszym razie - przesadą, w gorszym zaś, nawet egzaltacją. Jednak w przypadku fenomenu, mieszkającego w Ostrawie, a wywodzącego się z terenów polsko - czesko - niemieckiego pogranicza czeskiego artysty Jaromira Nohavicy, nie może być mowy, ani o jednym, ani o drugim. [Czytaj dalej…]

Moja „chmurna i durna" z... maluchem w tle

Ewa Karbowska | Historia | | 2008-07-30

Tytułowa „chmurna i durna" to, oczywiście młodość. Dalej jednak - wbrew temu co, przynajmniej niektórym z nas, mógłby sugerować tytuł - nie będzie ani wspomnień jakichkolwiek śmiałych poczynań seksualnych, ani, tym bardziej, będących potencjalnym niedoszłym skutkiem tych pierwszych, relacji z pielęgnacji niemowlęcia. Zawiodę więc zarówno erotomanów, jak i odpowiedzialne społecznie środowiska pro rodzinne. [Czytaj dalej…]

Latającym bździągwom śmierć!

Krzysztof Łoziński | Społeczeństwo | | 2008-07-30

Lektura na wakacjeW ciągu jednego tygodnia zostałem  dwa razy użądlony przez osy. Tydzień wcześniej osie udało się ugodzić Agnieszkę. Ta prywatna obserwacja potwierdza doniesienia o niezwykłym rozmnożeniu tych owadów. Dlatego chcę się podzielić z czytelnikami paroma sposobami walki z tym paskudztwem. Temat trochę wakacyjny, ale ukąszenia os i szerszeni mogą być groźne nawet dla życia, nie mówiąc o tym, że są bardzo bolesne. [Czytaj dalej…]

Kobieta tłem dla pana

Mirosław Naleziński | Społeczeństwo | | 2008-07-30

"Kiedyś, by zdobyć kapitał, człowiek przedsiębiorczy musiał poświęcić bardzo wiele". Od kilku dni emitowana jest reklama telewizyjna o dość kontrowersyjnej fabule (´dość´, bowiem większość nie dostrzega poniżej wyłuszczonego problemu). Otóż widać zdumienie kapłana udzielającego ślubu młodej parze, składającej się z nieatrakcyjnej a posażnej panny młodej i z (właśnie) człowieka przedsiębiorczego. Jakże ów człowiek musiał nisko upaść, aby dzielić łoże (poza wyborem) oraz dorwać się (dzięki temu) do większego kapitału (w ten sposób przypomniano młodzieży dawny a sprawdzony sposób pozyskiwania kapitału na rozkręcenie interesu). [Czytaj dalej…]

Fabrycznie niewinni i winni z definicji

Jan Wolny | Komentarz | | 2008-07-30

W słynnym buduarku w Pałacu Namiestnikowskim, zebrały się  przerażone miernoty. „Żeberko w niebezpieczeństwie!" - zawołał na alarm Lechosław Gąsior. „Moje przyboczne Żeberko do pudła?" - pisnął nieśmiało Roch Prezydent. Miernoty zbiły się w ciasną kupkę, niczym do obrony okrężnej, jak piechota Wellingtona pod Waterloo, i wystawiły na zewnątrz ostrza pilniczków do paznokci. „Brońmy się" - pisnęły z przerażeniem te na zewnątrz. „Nie damy się!" - krzyknęły śmielej te w środku... [Czytaj dalej…]