Między wolnością a solidarnością

Maciej Płażyński | Poprzednie numery | | 2005-01-30

Papieska nauka o pokoju. Kiedy po raz pierwszy podjęto starania o przyznanie Ojcu Świętemu Pokojowej Nagrody Nobla, było to dla nas wszystkich oczywiste. Nikt chyba na świecie, żadna postać ani instytucja, tak wyraźnie nie kojarzy się nam ze staraniami o pokój, jak właśnie Papież. Niezmordowanie naucza on o pokoju, o warunkach jego utrzymania i budowania jego podstaw. Prócz nauczania są konkretne inicjatywy mające na celu zapobieganie wojnom i budowanie podstaw pokoju. Nie ma globie konfliktu, nie ma ogniska zapalnego, w którym byłby on nieobecny. Wszędzie, gdzie pojawia się napięcie, gdzie pokój jest zachwiany, tam kieruje się uwaga Ojca Świętego, tam pojawia się jego modlitwa, pojawiają się przesłania do władz i ludów stron konfliktu, a często i fizyczna obecność tego Apostoła Pokoju. Znane są jego starania o pokój w Iraku, na Bliskim Wschodzie, na Bałkanach, w Afryce Środkowej czy w Irlandii Płn. (do której wybiera się ponownie w przyszłym roku). Wszędzie tam nie tylko apeluje o powstrzymanie się bezpośrednio od użycia przemocy, ale także próbuje pochylić się nad źródłami niepokoju i swoimi wskazówkami dotyka tych źródeł. A szuka ich głębiej niż tylko w decyzjach i kalkulacjach takiej czy innej władzy politycznej. [Czytaj dalej…]

Poszerzać sferę dyskursu publicznego

Michał Tyrpa | Poprzednie numery | | 2005-01-29

Rozmowa z prof. Zdzisławem Krasnodębskim Zdzisław Krasnodębski ur. 1953, socjolog i filozof, profesor doktor habilitowany, wykładowca socjologii i historii kultury Europy Wschodniej i Europy Środkowo-Wschodniej na Uniwersytecie w Bremie oraz  Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Wydał m.in. "Rozumienie ludzkiego zachowania" (1986), "Upadek idei postępu" (1991), "Postmodernistyczne rozterki kultury" (1996), "Max Weber" (1999), "Demokracja peryferii" (2003). [Czytaj dalej…]

Czeczenia spływa krwią

Krzysztof Łoziński | Opisy do galerii zdjęć | | 2005-01-29

Opis do galerii zdjęć.Przedstawione zdjęcia mam od dawna. Były ilustracjami od książki mojego pomysłu i mojej redakcji pt. „Bezprawie, przemoc, bezkarność – Federacja Rosyjska wraz z Republiką Czeczenii w dokumentach”. Zdjęcia otrzymałem od rosyjskiej organizacji Memoriał. Mówią same za siebie. Martwa kobieta była ofiarą gwałtu żołnierzy OMON-u. Zmarła, bo do pochwy wetknięto jej szczapę drewna powodując ogromny krwotok wewnętrzny. Mężczyźnie ze wsi Samaszki żołnierze Specnazu wycięli bagnetem serce i położyli na piersi. Na innym zdjęciu kobieta patrzy w twarz swojej spalonej żywcem siostry… [Czytaj dalej…]

Dokumenty fałszerstw i prowokacji SB wobec Lecha Wałęsy i NSZZ „S”

Redakcja | Poprzednie numery | | 2005-01-29

Od redakcji: Publikujemy kilka dokumentów z mało znanej działalności Służby Bezpieczeństwa. Są to świadectwa fałszerstw dokumentów i faktów, sfabrykowania od początku do końca sprawy TW „Bolek” i rzucenia potwarzy na Lecha Wałęsę. Chodziło o oczernienie go, tak by nie dostał nagrody Nobla. Kolejna fałszywka to plotka, jakoby słynny skok Lecha Wałęsy przez płot do Stoczni Gdańskiej był inspirowany przez SB. Z prezentowanych dokumentów widać, że było inaczej. Kolejne dokumenty ilustrują nieudaną próbę powołania na początku stanu wojennego fałszywego, kolaboranckiego Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”. Najpierw próbowano wykorzystać konflikt wewnętrzny w ramach „S” – między grupą Lecha Wałęsy a grupą skupioną wokół Andrzeja Gwiazdy i Anny Walentynowicz. Nie wyszło, nikt na to nie poszedł. Wtedy próbowano sklecić „ZR” z agentów SB w różnych zakładach. Nikt się na to nie nabrał. To zarazem dokumenty klęski SB. Wałęsa i tak dostał Nobla, choć przy drugim podejściu, rozłamowa pseudo „Solidarność” nie powstała. Niestety są dziś ludzie, którzy w SB-ckie mistyfikacje wierzą. Dlatego te dokumenty trzeba publikować. [Czytaj dalej…]

Trzydzieści lat w Wenezueli – od Pereza do Chaveza

Marek Dramiński | Poprzednie numery | | 2005-01-29

Wenezuela jest średniej wielkości krajem karaibskim o znaczącym potencjale surowcowym i ciekawej, pasjonującej historii współczesnej. Problemy tego kraju były dotąd rzadko przedmiotem uwagi Polaków. Naszym częstym acz niedobrym zwyczajem jest traktowanie Ameryki Łacińskiej en bloque bez rozróżniania specyfiki każdego kraju. A już całkowicie błędne jest stosowanie kryteriów znanych z naszej szerokości geograficznej i historii do oceny i interpretacji występujących tam zjawisk. Ważne też jest, aby dyskusje na temat „staczania się” Polski w otchłań południowoamerykańskiej oligarchii miały rzeczywistą, nie mityczną argumentację. [Czytaj dalej…]